Opuściłem Polskę, witam niemieckie landy. Zwlekałem z przekroczeniem granicy (refleksja z perspektywy czasu). Zrobiłem zakup, zjadłem pizze, pojeździłem po mieście Słubice.
Tu po naszej, Polskiej stronie czuję się pewnie, a tu po Niemieckiej czeka mnie nieznane, nowe.
Wjechałem do Frankfurtu nad Odrą, przejechałem przez miasto ścieżkami rowerowymi i było bezpiecznie, spokojnie. Serce, oddech i głowa poczuły się dużo lepiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz