czwartek, 20 sierpnia 2015

DZIEŃ 4 Beeskow......Santiago



Opuściłem Polskę, witam niemieckie landy. Zwlekałem z przekroczeniem granicy (refleksja z perspektywy czasu). Zrobiłem zakup, zjadłem pizze, pojeździłem po mieście Słubice. 


Tu po naszej, Polskiej stronie czuję się pewnie, a tu po Niemieckiej czeka mnie nieznane, nowe. 

Wjechałem do Frankfurtu nad Odrą, przejechałem przez miasto ścieżkami rowerowymi i było bezpiecznie, spokojnie. Serce, oddech i głowa poczuły się dużo lepiej.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz