piątek, 28 sierpnia 2015

DZIEŃ 11 Blieskastel....Santiago



Mam czerwone nogi jak rak, wyjęte z uda żądło chyba pszczoły- było duże, na kolacje banan i herbata miętowa, a do granicy z Francją mam 15km. 
Potrzebna mi dokładna mapa Francji !!! 
Żegnam niemieckie landy, naprawdę maja piękne drogi i dobrze oznaczone dla rowerzystów. A dzis gdy miałem dzień na pizzę, dobty człowiek żyjący w Niemczech a litewskiego pochodzenia wskazał mi świetna droge- o minimalnych wzniesieniach, bo dzis tez był etap górski. 

A JUTRO TUR DE FRANCE .... ;)








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz