sobota, 26 listopada 2011
DESZCZOWY SPACE_RAINY WALK
I tak sobie spacerowałem, brodziłem w kałużach lekko rozświetlałem drogę czołówką. Miałem pewność że kurtka którą zabrałem na wyjazd sprawdzi się w tym klimacie. Wytrzymały tą próbę deszczu jedynie spodnie i buty, kurtka okazała się wiadrem do nabierania deszczu, kieszenie były pełne deszczówki. Ale co tam na noc suszenie i witamina C do herbaty.
Pozdrawiam WAS z ciepłego domku, otulony kołdrą.
p.s. coś mi się widzi, że zacznę więcej pisać niż nosić aparat :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz